"Od początku mieszkam w tym samym, starym domu. Jest to duży dom, w którym mieszka kilka rodzin. Jak w każdym bardzo starym domu, są tu piwnice, szerokie hole i strych.
Strych jest magicznym miejscem, w którym ukryte są wspomnienia z minionych lat. Niepotrzebne sprzęty, zabawki, meble. Poukładane, choć nie tak, jak w mieszkaniu, kryją w sobie stare książki, których żal wyrzucić, radia z "chrypką", trochę omszone pajęczyną rowery. Są tu też inne drobne rzeczy, o których, być może ktoś sobie przypomni za kilka lat.
Strych w naszym domu nie jest wcale ponury i smutny. Są tu bardzo ładnie urządzone mieszkania, w których mieszkają dzieci ze swoimi rodzicami. Często słychać śmiech i muzykę. Jest wesoło. A w jednym z pomieszczeń jest pracownia plastyczna. Ileż tu ciekawych rzeczy! Stoją sztalugi. Jest wielki stół i mnóstwo różnych półek i schowków. Tu znajduje się prawdziwe królestwo przeróżności. Ciekawy korzeń, gałąź dziwacznie powyginana. Są tu też stare żelazka, takie z "duszą". Butelki, wazoniki. Suche pędy traw wiszą u pułapu. Tu swoje miejsce mają moje bardzo stare sanki, na których zjeżdżałam z "parkowej" górki.
To wszystko sprawia, że strych w naszym domu tętni życiem młodych ludzi, napawa natchnieniem malarza, przyjmuje na przechowanie trochę zapomniane i niepotrzebne rzeczy, a czasem pachnie świeżym zapachem mokrej, wypranej pościeli.
A co zdarzyło się na innym strychu w innym starym domu? Opowie nam wszystkim Beata Ostrowicka w "Opowieściach ze starego strychu". Tymi słowami rozpoczęło się 27 marca o godzinie 9.00 spotkanie z cyklu "Głośne Czytanie" w Miejskiej Bibliotece Publicznej. Podkreślić należy że Chojnów sukcesywnie włącza się do akcji "Głośne czytanie" (ostatnie odbyło się w ubiegłym miesiącu - pisaliśmy o tym w artykule "Poetka i nie tylko", kiedy to przed młodą publicznością prezentowała swoją książkę p. Anita Kaczmarek-Goryl - przyp. red.).
W miniony czwartek przed uczniami, z książką Beaty Ostrowickiej
"Opowieści ze starego strychu" wystąpiła p. Joanna Józefczuk - psycholog Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Chojnowie.
Hol Biblioteki przy ul. Ściegiennego wypełnił się dziećmi ze Szkoły Podstawowej Nr 4 w Chojnowie. Imprezę zainicjowała zagadkami p. Małgorzata Krzywda - bibliotekarka z Działu dla Dzieci i Młodzieży. Z kolei po prezentacji gościa, Joanna Józefczuk czytała fragmenty wspomnianej powieści. Dzieci z zapartym tchem wysłuchały przygód Kreska i Kreski - dwójki bohaterów książki oraz ich przyjaciół - Myszki i Gołębia, z całą surowością oceniając postawę pseudo-przyjaciółki Myszki - leśnej myszy Zenobii.
A potem były pytania skierowane bezpośrednio do gościa. Co dowiedzieliśmy się o niej?
Jest chojnowianką od... zawsze. Tutaj się urodziła, tutaj mieszka z mężem - znanym w Chojnowie plastykiem - Ireneuszem Józefczukiem oraz dwoma synami. Strych, który zaprezentowała w swojej wcześniejszej wypowiedzi - to strych w domu, w którym mieszka od dziecka...
Dzieci pytały o wiele spraw związanych zarówno ze strychem, jak i samą postacią pani Joanny:
- Czy sama maluje? - Kiedyś próbowała, ale krępuje się robić to przy mężu, który - jej zdaniem- robi to znacznie lepiej.
- Czy zawsze jest taka uśmiechnięta? - stara się, choć zmęczenie niejednokrotnie nie pozwala jej na to. Stara się wówczas przezwyciężyć je, poprzez uśmiech.
- Czy ma jakieś konkretne hobby?... - przyznaje się, że nie ma takiego. Niejednokrotnie współtowarzyszy swojemu synowi w jego hobby, jakim jest zbieranie motyli. Ma już około tysiąca zebranych okazów.
Jeszcze jeden przyjemny moment. W dniu spotkania pani Joanna obchodziła swoje urodziny Nie wypadało nam pytać o wiek, niemniej jednak ze swej strony życzymy wielu lat pracy, zadowolenia z niej (co sama zresztą stale podkreśla) i dalszych sukcesów...
